Pizzę
zna każdy. Mało kto, choć raz nie zrobił jej samodzielnie w domu. Domowa pizza
jest o tyle lepsza od kupnej, że daje nam możliwość stworzenia prawdziwie
indywidualnego przysmaku, przy zachowaniu jedynie podstawowych receptur.
Sekret Małgosi:
Ja mam wypróbowanych
kilka rodzajów pizzy. Stosuję zasadę użycia 3,5 szklanek mąki, 1,5 szklanki
wody, 1,5 łyżeczki soli i 25 g świeżych drożdży z łyżeczką cukru na pożywkę.
Dodaję też tłuszcz. Zazwyczaj jest to łyżka oleju. Do ciasta można dodać oliwę
z oliwek – również smakową, która doda ciastu wyjątkowego smaku czy roztopione
masło powodujące, że pizza robi się delikatna, maślana. Nie raz robię pizzę na
smalcu. Jest wyjątkowo krucha.
Moja
dzisiejsza pizza ma spód pszenny. Zmieszałam zwykłą mąkę do wypieków z mąką
pszenną z pełnego przemiału, w stosunku 1:1. Nie wyrabiałam mocno ciasta oraz
nie poddałam go mocnemu wyrastaniu. Dzięki temu spód był cienki, dobrze
wypieczony, nieco kruchy. W dodatkach skupiłam się na serze oraz pieczarkach zoliwkami Łabimex. Pieczarki dodały daniu delikatności a oliwki niesamowitego
smaku i aromatu. Nie ukrywam, że również wspaniale wyglądały. Pocięte na równe
krążki były „kropką nad i”. Mogłam je tak cienko pokroić bowiem odpowiednio
przygotowane są jędrne, nie rozpadają się.
Sekret Małgosi:
Przyznam, że myślałam,
że oliwki czarne to po prostu taka odmiana oliwek. Innym wariantem był termin
ich zbioru. Byłam przekonana, że oliwki zielone zbierane są na początku okresu
dojrzałości spożywczej, a czarne pod koniec. Jak jednak wyczytałam oliwki
czarne to nic innego, jak oliwki zielone po leżakowaniu w solance. W wyniku tej
„kąpieli” następuje oksydacja, czyli natlenianie owoców. Stają się one wówczas
równomiernie ciemne, delikatniejsze w smaku, choć nieco słone. Interesujące!
Potrzebujemy:
- 25 g świeżych drożdży
- 1,5 szklanki ciepłej wody
- łyżeczkę cukru
- 3,5 szklanki mąki (dałam 2 szklanki mąki pszennej i 1,5 szklanki pszennej z pełnego przemiału)
- 1 łyżkę oleju
- 1,5 łyżeczki soli
Jako dodatki
- 50 g sera żółtego
- 50 g sera żółtego wędzonego
- kilka plastrów sera camembert
- 1 cebulę
- słoik pieczarek zoliwkami Łabimex
- łyżkę koncentratu pomidorowego
- zioła (oregano, bazylię, czosnek niedźwiedzi)
Drożdże rozpuszczamy w połowie szklanki ciepłej wody. Dodajemy łyżeczkę cukru. Zaczyn odstawiamy do wyrośnięcia na ok 10 min.
W tym czasie do miski przesiewamy obie mąki. Wstawiamy je od
mikrofali na ok 35 s, to przyspieszy wyrastanie ciasta. W mąkach robimy
zagłębienie. Wlewamy do niego resztę wody, wsypujemy sól, dodajemy olej i
zaczyn. Wszystko mieszamy drewnianą łyżką, do połączenia składników. Potem
wyrabiamy ciasto ręką przez ok 5 min do momentu, aż przestanie się lepić.
Przygotowane ciasto rozkładamy na blasze wyłożonej papierem
do pieczenia.
Przygotowujemy dodatki.
Cebulę kroimy w piórka, podsmażamy i studzimy. Pieczarki i
oliwki kroimy w paski. Zioła siekamy. Sery żółte ścieramy na tarce warzywnej o
grubych oczkach a ser camembert tniemy na plastry.
Na delikatnie wyrośnięty spód nakładamy łyżkę koncentratu
pomidorowego. Na to kładziemy podsmażoną cebulę, pieczarki, sery, oliwki.
Wszystko posypujemy ziołami.
Pieczemy ok 30 min w 200 st C.
Rada Małgosi:
Moja
pizza wyrastała kilka minut, w czasie gdy przygotowywałam dodatki. To
spowodowało, że była cienka, dobrze wypieczona, krucha. Gdy lubimy spody grube,
można ciasto pozostawić do ok godzinnego wyrastania. Innym sposobem jest
włożenie gotowej pizzy do piekarnika i dopiero jego włączenie. Nagrzewające się
urządzenie przyspieszy wyrastanie ciasta. Pizza będzie średniej grubości, bowiem
nałożone dodatki nie pozwolą jej na zbyt mocne wyrastanie.
Lubicie cienki spód
pizzy i mnóstwo dodatków? Ja tak!
Przepis i zdjęcie: Małgorzata Żuczek, blog „W garze mieszane"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz