niedziela, 7 grudnia 2014

Fasolka po bretońsku

Chyba nie ma osoby, która nie znałaby tego dania. Samodzielnie zrobiona fasolka po bretońsku jest prawdziwą ucztą, nie tylko dla podniebienia ale i dla oka. Najlepsze składniki, fantastyczne, świeże zioła, kiełbasa i świeże pieczywo - grzech nie zrobić swojej wersji.
Szczególnie, że jesienią i zima lubimy zawiesiste, nieco cięższe dania. Fasolka rozgrzewa, dodaje kalorii, pozwala zaspokoić nawet największy głód.

Według badań nad przodkami fasoli, botanicy doszli do wniosku, że fasola pochodzi od jadalnego chwastu i liczy 50 gatunków wywodzących się z Ameryki.
Najważniejszymi są trzy" fasola zwykła, wielkokwiatowa - piękna Jaś i limeńska albo fasola półksiężycowata. 
Pierwsze wzmianki o fasoli pochodzą sprzed 6000 lat p.n.e., z Peru. Nasiona znaleziono również w jaskiniach doliny Tehuacan. Początkowo była to roślina pnąca, oplatająca drzewa, krzewy. Jej fioletowe strąki skrywały do 7 mm nasiona.

W dzisiejszych czasach fasola również wzbogaca nasze pożywienie w białko i węglowodany. Ma jednak o wiele więcej odmian i daje na prawdę duże możliwości.

Jedną z nich jest...Fasolka po bretońsku.


Składniki:
  • 500 g fasoli Jaś
  • 300 g kiełbasy wędzonej, z czosnkiem niedźwiedzim czy innej, ulubionej
  • koncentrat pomidorowy (puszka duża lub słoiczek samodzielnie zrobionego)
  • łyżka suszonego majeranku lub kilka gałązek świeżego
  • pół pęczka natki pietruszki
  • przyprawy do smaku (sól, pieprz)
  • duża cebula
Przygotowanie:

Fasolą moczymy w wodzie, najlepiej przez noc. Rano podgotowujemy ją.

W osobnym garnku podsmażamy na odrobinie oleju cebulę, do której dorzucamy pokrojoną w kostkę kiełbasę (również boczek czy inne mięso, zależnie od upodobań). Tuż przed dodaniem pozostałych składników, dodajemy również koncentrat, który delikatnie podsmażamy z cebulą i kiełbasą, dla wydobycia smaku.
Wlewamy do tego podgotowaną fasolę, dosypujemy majeranek i wszystko dusimy pod przykryciem do miękkości.
Na koniec doprawiamy według uznania a tuż przed podaniem posypujemy obficie posiekaną nacią pietruszki.





Moją fasolkę postanowiłam porównać z gotowym daniem firmy Łabimex.



W szranki z moja fasolką stanęła fasolka firmy Łabimex  , którą przygotowałam szybko, wygodnie i równie smacznie.
O fasolce firma pisze:


Duże, gotowane ziarno fasoli w sosie z pomidorów i cebuli z dodatkiem mieszanki przypraw aromatyczno-smakowych oraz aromatycznego, wędzonego boczku. Doskonała potrawa na obiad lub kolację. Podawać ze świeżym pieczywem. Smacznego !!!
  • Masa netto: 540 g
Nasz znak weterynaryjny:
Znak weterynaryjny
  


Jak dla mnie fasolka firmowa jest całkiem udanym produktem. Słoik przepełniony jest dobrze ugotowanymi ziarnami w pysznym, nie nadto słonym sosie. Na dnie znajduje się kawał podpieczonego boczku a całość daje całkiem sympatyczne odczucia.

Do gotowego dania w słoiku dodałam delikatnie podsmażoną kiełbasę czosnkową i wyciągnęłam płat boczku, bowiem nie przepadam ;) ale jest dobrej jakości, więc dla lubiących jest wspaniałym dopełnieniem.
Oczywiście doprawiłam po swojemu, dodałam świeżych ziół i smak wzbogaciłam posiekanymi w bardzo drobne kawałki pomidorami suszonymi w oleju.

Myślę, że z fasolki powstałaby równie smakowita zupa fasolowa, do której dodałabym ugotowane osobno warzywa, może pęczak czy inne kasze. Oczywiście obowiązkowo świeże zioła, które wspaniale podkreśliłyby dobrze skomponowany smak tradycyjnego dania.


Danie jest wyśmienite.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz